bieszczadzka melancholia
czasami świt budzi się za późno
epizodycznie słońce w półmroku tańczy
we mgle myśli zagubione
stara wierzba w oddali wzdycha
wiatr goni za przygodą
ona jak ptaszyna przycupnie
nieopodal przydrożnej kapliczki
gdzie zielony anioł siedział
/...Twoje oczy są koloru mojej miłości.../ Dodany - 9.05.2021.
autor
(OLA)
Dodano: 2021-05-09 21:16:30
Ten wiersz przeczytano 1745 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
Piękna bieszczadzka melancholia. Z prawdziwą
przyjemnością przeczytałam.
Przydrożne kapliczki mają swoisty charakter, nie da
się obojętnie przejść koło nich. Pozdrawiam
serdecznie Olu
Lirycznie i tęsknie u Ciebie Olu,
bardzo ładne to bieszczadzkie zadumanie, ja byłam tam
tylko raz, na szkolnej wycieczce, ale pamiętam, że
bardzo mi się tam spodobało,
pozdrawiam wieczornie, Oleńko :)
Teraz jest cudnie :))
"nieopodal przydrożnej kapliczki" bez zaimka
przysłownego - tuż, żeby uniknąć masełka maślanego
miła Oleńko
serdecznie pozdrawiam :)
piękny wiersz o bieszczadzkiej przyrodzie a
melancholia skłania do zadumy
miłego weekendu, Oleńko :)
:)
Czyli podróż z westchnieniem.
Serdecznie.
;)
Witaj Oleńko.
Bieszczady to magia, chciałam kopic tam dom.
Piękny Twój wiersz, przypomniał mi o tym.;)
Serdecznie pozdrawiam.:)
Piękny melancholijny wiersz :) Olu pozdrawiam cię
bardzo serdecznie i zyczę dalszej pięknej weny:)
Olu, ileż miłości do tej ziemi jest w wierszu...
Z podobaniem pozdrawiam
Rozbudzająca wyobraźnię melancholia.
Dostrzegasz Olu to, czego inni nigdy nie dostrzegą
choćby mieli to w zasięgu ręki:)
Pozdrawiam:)
Marek
Wracam do wiersza bo piękny
Pięknie, bardzo obrazowo, melancholijnie, do
zadumania.
Uroczo u Ciebie, zostane tu na chwile, bez maseczki:))
Wspomnienia z nutką melancholii - piękny wiersz:-)