Big brother
Nikt nie pyta już o co w jego życiu
chodzi
Big brother ważniejszy-on życie osłodzi
I nie trzeba gdzie indziej już szukać
spełnienia
Na żywo zagłuszymy ostatki sumienia
Byle uśmiech na twarzy i z kopa do
przodu
A kto się załamie ten wraca do domu
Nieważne z kim się prześpisz,byle to
widzieli
Od poniedziałku tak leci i aż do
niedzieli
Niewazne już cierpienia ludzi co w
niemocy
Błazeństwa z pochlebstwem smak mają
uroczy
Że bezdomni koczują gdzieś tam poza
miastem
Kogo to obchodzi gdy "Wielki brat"
patrzy
Jesteśmy tu razem-bawmy się w bagiennko
Chłopaczek z chłopaczkiem,panienka z
panienką
Niech zazdrości "Polska"przed
odbiornikami
Że my za kasiorke w błotku się taplamy
Kasa,skandal,szok i byle nie myśleć
Jesteśmy na topie,ale zaje.......!
Mama z tatą w domu jeszcze nas pochwalą
Że my w telewizji idziemy na całość
Tylko gdzieś tam w dołku czasem śćciska
troche
Ale mamy wódke i to za darmoche!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.