BILET II
Dostać bilet, to jest mój cel.
Ten jeden bilet, do niebios bram.
I mieć nadzieje, że przygarnie mnie PAN.
Nic więcej nie trzeba, by szczęśliwym
być.
Męczy mnie życie, mam już tego dość.
Chcę wsiąść do pociągu, do niebios bram.
Bo cóż to za życie, bez ukochanej mej?
To nie jest życie, to piekło jest.
Ja ciągle JA kocham, w mych myślach
jest.
Me serce wciąż bije, choć zranione jest.
Wbiła mi sztylet, wprost w serce me.
A ja JĄ wciąż kocham, bo w mym sercu
jest.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.