biologicznie mówiąc
dedykowane wszystkim nauczycielom znienawidzonego przeze mnie przedmiotu, jakim jest jakże cudowna BIOLOGIA
Pantofelek porusza się ruchem rzęskowym
Jak, niestety, bardzo wielu ludzi
Bo całkiem logiczne myślenie
Ich niemożliwie nudzi.
Rozmnaża się bezpłciowo
A może bez odpowiedzialności
Wystarczy ruszyć sercem i głową
Wykrzesać trochę miłości
Jak muchomora dla zabawy
Zdepczesz, nim plechę sfragmentuje
Tak brzydkich ludzi w kałuży po deszczu
Wykałaczkami pokłuję
Mali jesteśmy, marni
Czterech żołądków nie mamy
Światem rządzimy mocarni...!
Szalone krowy z reklamy
Komentarze (2)
ja jestem humanistka z urodzenia, ale jakoś przemawia
do mnie ten twój wierszyk :)
wiesz...bardzo lubiłam biologię...ale wiersz może
być:))))ciekawy:)