Bisnesswoman
wyszła z budynku własnej firmy
(nie licząc udziałowców)
włosy miała rozwiane
przez biurową klimatyzację
jej opalona
w modnym solarium
skóra
błyszczała w świetla latarni
zapalonej około dziewiętnastej
powiało od niej
świerzym zapachem perfum Chanel nr 5
zamglone oczy
pokryte rozmazanym tuszem
zgasły
wraz z wyłączeniem
komputerowego monitora
i to jest kobieta sukcesu?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.