biznesowe czasy
Sumienia swe i ich wyrzuty zamykają w
zardzewiałych klatkach
Serca krępują w z szarego papieru paczkach
Ręce mają gotowe, aby obrzucić kogoś
gnojem
Ciało i myśli ich przesiąknięte władzy
odorem
Nogi po kolana mają w innych cierpieniu
wymazane
Żądze ich bezlitośnie rozpasane
Usta i języki jak noże
Zbroczone krwi cudzej morzem
Oczyma wyświetlają obraz stu –
dolarówek
Mózgi przechowują za drzwiami biurowych
lodówek
Ich twarze promienieją jedynie od świateł
jupitera
Przeznaczona dla nich wieczna kariera
To obraz dzisiejszej społeczności,
Która nie przypomina już w żaden sposób
biblijnej ludności
Komentarze (1)
Niby zgadzam się z przekazem - jednak dopowiedziałbym
s t a t y s t y c z n i e ! Podoba mi się przekaz.