Błąd ... miłości...
popełnilam błąd
a moje oczy mokre od łez
zmęczone, pragną odpocząć
pragną zasnąć
ale moja dusza nie pozwala
i kłóci się z resztą ciała
jestem głupia naiwna
ostatni raz uwierzyłam w miłość
ostatni raz, bo tylko Tym razem Bóg mi
pomaga
Być może tracę wszystko, ale spróbowałam
chcąc pokazać swoją miłość
prawdziwą siebie
te uczucia płonące powoli gasną...
te uczucia nikną w blasku...
a blask przenika we mnie
budząc nadzieję...
Nadzieja gaśnie
Blask znika
Znika nadzieja
jak zapałka
Moje serce gorące pragnące
czeka na niego..
Być może czeka bezdaremnie
i ból sprawi, że pojawi się pustka...
ale dla tej miłości było warto...
Komentarze (5)
miłość jest w tobie zaufaj sercu - ONO Ciebie nie
oszuka
pozdrawiam
Wyszedł trochę "pamiętnikowiec."
Cóż mogę powiedzieć. Radzę do niego wrócić za jakiś
czas i na chłodno przeanalizować, co w nim nie tak. A
przede wszystkim czytać współczesnych poetów.
Pozdrawiam serdecznie, dobrej nocy!
O tak, nie żałuj choćby trwała chwilkę. Pozdrawiam
Nadzieja nie może znikać ani gasnąć.
Nadzieją trzeba żyć.
Pozdrawiam
piękny romantyczny klimat pozdrawiam