w blasku świec erotyk
nikły blask świec
skrył policzków bladość
zeszła po schodach
ubrana a naga
szła
tańcząc biodrami
podarować nagość
wciągnął ramiona
drżąca poddała
się dłoniom
i magii spojrzenia
przylgnął cały do łona
upadła uległa
pod ciężarem oczu
jego usta
jej piersi gorące
scałowany
ich zapach wilgotny
nadzy niespokojni
ulotność chwili
chłonący
oszalała para
kochanków
w szponach czarta
zatraceni
zapamiętani w rozkoszy
znikający w cieniach
i we mgle
żar palący ciała
krzyk rozkoszy
i on diabeł
jego śmiech szyderczy
że skusił zawładnął
zespolił omotał
zagubione oszalałe
dusze dwie...
Komentarze (20)
Ladnie, ladnie:)
Pozdrawiam:)
prawdziwy opis zdobywania :)
Niezły erotyk...to nie był chyba dobry związek skoro
diabeł się cieszył?
Pozdrawiam:)
Ładnie Alicjo omotałaś nas delikatnym erotykiem:).
Milego
ciepły...myślę, że gorący i zmysłowy erotyk, z resztą
bardzo udany:) miłego dzionka Alu