Błędy młodości
Czy zapłacę więcej niż jestem w stanie dać?
Błędy młodości
Tak sobie siedzę i myślę,
Ile zapłacę za te błędy.
Czy ktoś wytknie palcem mnie?
Powie: To ten typ.
Zawsze chodziłem gdzieś z głową w
chmurach.
Zawsze chodź inni mówili mi, że to
bzdura.
Swoją drogą, chodź nie raz gasło
światło.
Głupie myśli coraz częściej nie pozwalają
mi zasnąć.
Wiesz, budząc się rano liczę problemy.
Chodź wolałbym siedzieć gdzie indziej i
mieć PLN-y.
Co jest ważniejsze miłości czy kluczyki do
b-emy?
Idziemy gdzieś wciąż, mija czas a nadal nic
wiemy.
Iść chcemy z każdym dniem dalej...
Alkohol odpadł jak zła forma już nie słyszę
nalej,
Chcesz to szalej, chcesz to się dziś
zalej.
Za dobrze już poznałem, co to są grube
bale.
Jakoś nie potrafię już odejść na
dystans.
Z każdą wygraną walką i tak zostaje mi
blizna.
Człowiek ze zranioną duszą wkracza w
dorosłość.
A hasło odpowiedzialność budzi nadal w nas
popłoch...
Komentarze (1)
Dobry wiersz,z takimi przemyśleniami można wkraczać w
dorosłość.