Blisko, bliżej, na bieżni
Ogrzana ruchem, przyjemny chłód tafli
wody, ślad znaczę łydkami, szyją w niej
Prawda, że głębia unosi nas lepiej,
a spokój zwiększa też zasięg u ramion.
Nie boję się, wiem, zaczekasz z oddali
fal tylko grzywy, aż sama dopłynę
Od brzegu dalej, ten pierwszy raz z
tobą,
wystarczy przecież utrzymać się wiary.
Próbując być cieplejszymi od śniegu,
tworzymy akty porannych czułości —
zmierzwiony dystans, zaliczki z
biegłości,
ponownie szukam baranka u celu.
Komentarze (16)
zaufanie to jest to
Pozdrawiam serdecznie