BLIZNY CZASU
niezapisanych snów znaczenia
pajęczych szeptów złudne echa
nocne koszmary toczą myśli
życie przez palce mi przecieka
nie zasychają stare rany
zadane słowem tak jak brzytwą
te ropiejące blizny czasu
są mą pokutą a nie krzywdą
okiełznać zmysły czystym tchnieniem
próbuję co dnia każdej nocy
a serce tyka niczym zegar
i krew skażoną kłamstwem broczy
przemierzam łodzią strefę mroku
bezbrzeżne wody niepamięci
podarty żagiel wiatr przytulił
nie widzę portu wśród pajęczyn
Komentarze (37)
Zadumałam się nad Twoim wierszem. Jest taki moment w
zyciu, który opisujesz, gdy ogarnia nas zrezygnowanie
a ukojenie znajdujemy tylko w cierpieniu.
Ciało, serce to życie. Dusza to nieśmiertelność. Nie
można zaznać spokoju, zmienić przynależności, kto tego
spróbuje, skazuje się na wieczne poszukiwanie. Twój
wiersz jest jak prawdziwa łza na kamiennej twarzy.
Rozsnuła się mgła melancholii aż za horyzont myśli
niemalże...Wierzę że to chwyt jesiennej aury...jest w
zmowie z weną oczywiście.
Pięknie napisany - jak zwykle wyśpiewany rytmicznie -
robi wrażenie. Również przenośnie nietuzinkowe. Jednym
słowem plus rozmiaru XXL. :)
Wiersz dosyć smutny z lekko wyczuwalną mroczną strefą,
po której autor mistrzowsko balansuje. Bardzo mi się
wiersz spodobał.
Nie napiszę nic nowego,po prostu piękny wiersz mimo że
smutny,piękna prawdziwa poezja,jeden z niewielu
wierszy przy których warto się na dłużej
zatrzymać,można czytać kilka razy odkrywając go na
nowo...nie prawdą jest że czas leczy rany,on je
rozdrapuje...mam nadzieję że to "tylko"wiersz a
cierpienie w nim opisane nie dotyczy autora...
strasznie wszystko pogmatwane...rany...koszmary...krew
brocząca...i wszystko splątane pajęczyną ziesamowity
wiersz...
Można przebaczyć lecz trudniej zapomnieć
bardzo ładny wiersz...co tu więcej
kombinować/pozdrawiam
Poczułam Twój wierz, tak jakbyś opisywał moje życie,
pięknie napisany, rytm i rymy wspaniałe, bardzo mi
przypadł do gustu:)
Dobry wiersz a czy czas leczy rany ,myśle że tylko
łagodzi,ciekawa puenta.
Mroczny Twój wiersz pachnący melancholią mhmmmmmmm
spowity pajęczyna i tęsknotą ...dużo rytmów
psychologicznych aż ręce się zacierać jak pięknie
opisujesz jak cudownie pozwalasz wejść z swoja
duszę...dziękuję ...z uśmiechem:)
śliczny wiersz - niepowtarzalny klimat - czas leczy
rany mimo blizn daje sie z nimi żyć
sam jeden Najwyższy wiedzieć może dokąd zmierzamy -
cóż człowiek może - dokonywać wyborów...
"...nie zasychają stare rany..." może nieświadomie sam
je rozdrapujesz, a może są zbyt głębokie, by już się
zabliźniły.....nie wiem....ale wiem, że jak zawsze
stworzyłeś niepowtarzalny klimat w wierszu.