Błogostan
Opustoszałe bocianie gniazda i skiby spod
lemiesza czernieją już nostalgią. Nudny
warkot traktorów przerywa przenikliwy
klangor nawołując do kreślenia kluczy
na południe. W przedsionku jesień głucho o
ziemię, jak w tam tamy jabłkami dudni.
Choć tego roku za wcześnie proces namącił w
głowie naturze, to lato nadal takie
cudne.Teraz z astrami na Wszystkich
Świętych w pełnym rozkwicie pysznią się
róże.
Wspaniale na kamiennych schodkach, na
moment przytulić się do słońca. U kolan w
błogim nastroju bezpańska kotka szczęśliwie
ślepia mrużąc,
mormorandem pragnie do mnie przemówić -
zostawmy czas, niechaj ta chwila trwa bez
końca
niech żyje w nas jak najdłużej.
Komentarze (35)
Ładnie uchwycona chwila:) Miłej niedzieli.
Ładnie:)
Romantyczne i piękne chwile,
które dostrzegam w tekście tego
uroczego wiersza.
Miłego dnia:}
Błogostan to przyjemny stan.
Bo piękne to chwile są.