Blondynka
Myśli echem odbijają się od pustki...
Któż to?
Blondynka!
Żwawo podskakuje z nóżki na nóżkę
i witryny sklepów podziwia!
Ile w niej wdzięku, młodości i próżni!
Kiedy tak patrzy na swe oblicze, a nie na
ciuszki!
Myśli echem odbijają się od pustki...
Któż to?
Blondynka!
Żwawo podskakuje z nóżki na nóżkę
i witryny sklepów podziwia!
Ile w niej wdzięku, młodości i próżni!
Kiedy tak patrzy na swe oblicze, a nie na
ciuszki!
Komentarze (2)
Po przeczytaniu żal zrobiło mi się blondynek, tyle
dowcipów powstało już na ich temat. Przyszła mi do
głowy taka "Rada dla blondynki":
Tak się utarło i rady nie ma,
gdy chcesz być mądra, musisz być ciemna,
więc niech się zajmą tobą fryzjerzy,
bo w twój intelekt nikt nie uwierzy.
Pozdrawiam.
Dobra groteska.Pozdrawiam serdecznie:)