bo to czego pragne...
zamykam oczy,odplywam wrota pamieci
otwieraja sie tak powoli...leze na lace
wspomnien...jaka kiedys bylam...ufna jak
dziecko lapalam slodycz slonecznych chwil
spedzonych tam gdzie dzis pociagi nie
odchodza w tamta strone...
chcialabym powrocic do tamtych pelnych
uniesien dni...a dzis...
spadam twardo na ziemie,nie otula mnie juz
nic tylko strach zaglada w oczy..
to zycie za szybko sie toczy,potykam sie o
problemy zwyklych spraw...
nie chcialam zeby tu bylo zimno tak...
otwieram oczy i ...to czego pragne to
wrocic do tych naiwnych dzieciecych
chwil...
kiedy masz wszystko to nie doceniasz tego tylko chcesz wiecej...ja stracilam i dopiero docenilam kiedy nie ma juz odwrotu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.