Ból
Świat nie tętni życiem już równo,
Me serce nie bije lecz trudno.
Złotem każda ma myśl
opływać miała,
Dziś piętno pamięci
i ból w psychicznych ranach.
Budzę się, choć sen wieczny błagam
By ukoił mą mękę,
Oddycham..
aż czuję, że pęknę.
Nie wiem co myśleć,
tyle dni minęło,
Lecz serce me złamane,
uczucie spłonęło.
Żyję...
Nie wiem jak i po co.
Wspomnienia wciąż
nawiedzają mnie nocą...
autor
Kejti
Dodano: 2017-02-19 23:48:09
Ten wiersz przeczytano 769 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Nawet po najciemniejszej nocy przychodzi
dzień.Pozdrawiam:)
Dramatyczne, a zanik powoli element po elemencie jest
straszny.
Wszystko stopniowo zanika, słonko
zawsze wschodzi po pochmurnym dniu...
:)
Pozdrawiam!
We snie odpoczywa zranione serce
Smutny...
Choć sen wieczny błagam- celowo nie ma o :) sen
wieczny staje się w tym wersie i wierszu bóstwem które
błagam o ukojenie, gdyby było o sen wieczny błagam to
prośba byłaby skierowana do kogoś/czegoś innego, moja
prośba jest do snu by dał mi ukojenie. Nie wiem-
pewnie przeoczyłam, dziękuję za rady ;)
...choć o sen...to o sen
nie wiem...osobno
Treść wymowna, wspomnienia też...
może zbyt dużo "me"...pozdrawiam