Ból- niechiane życie
Skrzywdziłam cały świat, gdy sie
urodziłam.
Skrzywdziłam także siebie przez
beznadziejne istnienie.
Skrzywdzili mnie za miłość za swoje
ofiarowanie.
Skrzywdzili mnie za przyjaźń, którą
chciałam rozdawać w darze.
Bólem i cierpieniem płacę za szczęście.
Które mimo iż do mnie nie przyszło jak
skazańca na śmierć traktuje me serce.
Niedługo odejdę jestem tu niechciana.
Niech będzie usatysfakcjonowana cała grupa
"przyjaciół", która mnie skazała.
Odchodzę...
Komentarze (2)
Jagodo, wielu z nas przeszło przez ból... wiem co
czujesz, pisz a przetrwasz... pozdrawiam!
chyba wiem co czujesz ...mi pomógł czas i
dystans,życze duzo usmiechu ,piękny wiersz taki
prawdziwy z duszą POZDRAWIAM