Boska Temida
los niech rozda złoto tym co go kochają
da fortunę dla tych co w zielone grają
albo tym co władzę dzierżą tak zawzięcie
pozwoli odwrócić się od nas na pięcie
dobrze wszyscy wiemy nadejdzie czas sądu
przyjdzie się rozliczyć z czynów i
poglądów
proszę o powstanie Sąd Najwyższy idzie
Z nim Boska Temida wagę w ręku trzyma
będzie kłaść na szale sprawozdania z
życia
wszystko do stracenia wszystko do
zdobycia
ci od złota dolarów władzy krzyczą
WIERZĘ!
w rękach mają koperty by odkupić winy
wszystkich zawiedzionych przepraszamy
szczerze
ale po tej stronie
.
.
.
Temida nie bierze
Komentarze (23)
Ciekawa wizja Sądu Ostatecznego. Na lekko, z humorem,
jednak odpowiednia powaga została zachowana.
No to juz po mnie...
Ciekawie z wiarą
wierszem erekcjato - zaskoczyłeś :)
Bdb wiersz i przesłanie
Pozdrawiam serdecznie :)
Niewielkie zachwiania rytmu nie przeszkadzają w
odbiorze :) Puenta doskonała.
Tej pani łapówka nie omami... pozdrawiam serdecznie.
Każdemu według zasługi. Pozdrawiam.