Bosy taniec ziemi
na cztery strony róży wiatrów
rozbiegłam się
aby krążyć zalotnie wokół słońca
gram na skrzypcach
boso gram walca
na deskach teatru wszechświata
w blasku gwiazd oświecona ja
tańczę samotnie choć nie jestem sama
księżyc tuli się do mnie niezgrabnie
wieczorem
wstydliwy bo nie wie że też mam policzka
różowe
o poranku rosa chłodzi moje stopy
zuchwale za mnie wyraża zgodę
rozpieszczona unoszę się na chmurce
wiatr swój dotyk składa łaskocząc skórę
niewinnie oddaję się naturze
nim ten romans zostanie zerwany przez
burzę
a łzy strugami deszczu bedą tworzyć na mym
ciele brudne kałuże
Komentarze (5)
Piękny wiersz.Pozdrawiam:)
Fajny taniec:) pozdrawiam
Ładnie:-) :-) . Uwielbiam takie bose tance:-) .
Pozdrswiam
plusik zostawiam i pozdrawiam
Piękny miłość, uczucia wplecione w naturę. Pozdrawiam
pogodnie.