Boże Narodzenie
Wśród nocnej ciszy...
Pokłon Ci składamy Jezu malusieńki
w żłobie położony prawie nagusieńki.
Matusia Cię tuli, nóżki Ci ogrzewa,
- uśnij mały synku - cichusieńko
śpiewa.
A Jezusek mały zachwycony śpiewem,
już oczki zamyka, usteczkami ziewa.
Ostatnie spojrzenie na matkę kochaną,
troszeczkę poziewał i zasnął do rana.
Wielki wół i osioł klękli na kolana,
bardzo zachwyceni pozdrowili Pana.
Poschylali głowy nad małą dzieciną,
myśleli do rana nad miłą nowiną.
A grupa pasterzy przybiegła zdyszana
wielce zadziwieni, pozdrowili Pana.
Odeszli z pokłonem bardzo zadumani,
- nie wiemy co czynić. Jesteśmy tu sami.
Przybyli Królowie na wielkich
wielbłądach
i każdy z osobna Jezuska oglądał.
Oddali Mu dary i hołdy złożyli
i potem wolniutko w drogę wyruszyli.
Ukochałeś ludzi Jezusku kochany,
przybyłeś na ziemię, by być razem z
nami.
Naród Cię ukochał i czekał na Ciebie,
byś nam zmazał grzechy i posadził w
niebie.
Komentarze (49)
Przepraszam za zbyt długi wiersz, ale tych próśb do
Jezusa tyle się nazbierało, że nie mogłam ani jednej
zwrotki ująć.
Dziękuję neplit123 i Iwonko za miłe komentarze.
Serdecznie pozdrawiam.
Optymistyczny i religijny.
Pozytywny w każdym calu.
Serdecznie i świątecznie pozdrawiam.
ładny wiersz pozdrawiam