Boże nie zabieraj mi go! ! ! !
Poświęcam ten wiersz mojemu prawdziwemu przyjacielowi, który leży w szpitalu…
Śmiertelnie pobity
W szpitalu leży
A w to co się stało
Nikt z was nie uwierzy
Leży w szpitalu
Pobity do nieprzytomności
Doznał ciężkich obrażeń
Przez pojeb**** gości
Policja poszukuje
Lecz ja karę wymierze
Ich potępione dusze
Złoże dziś w ofierze
Nie wiem co uczynię
Jak dorwę frajera
Głowę mu rozje***
Niech go weźmie cholera
Nie wiem czy przyjaciel
Jutra dożyje
Teraz leże w domu
I z bólu wyje!!!!!!!!
…nigdy im nie daruje i przyrzekam, że ich dorwę
Komentarze (2)
Smutny wiersz, ale może zamiast zemsty to lepiej się
pomodlić. Pozdrawiam i współczuję.
Smutny to wiersz, nie wiem czy zemsta jest właściwym
środkiem na uśmierzenie bólu. Pozdrawiam serdecznie,
miłego snu.