brak tytułu
i możemy zetknąć nasze nagie dusze.
nasze spalone ciała.
idziemy do piekła.
rysujemy na szkle.
fale naszych namiętności.
wierzysz w piekło?
ja już nie.
jesteśmy jedyni.
maluje krwią po szkle.
serce.
dla Ciebie.
i ciągłe mną włada pożądanie.
nie.
nie powstrzymam Go.
Ty też nie powstrzymasz.
odizolujmy się.
ale bezpiecznie.
rysujesz na szkle.
całą nagą mnie.
bo chcesz mnie jak nigdy.
ja wiem że chcesz.
ja czuję że chcesz.
więc weź mnie.
i rób ze mną co chcesz.
a wierzysz w piekło?
bo ja już nie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.