Brakuje sił
wspinała się
na szczyt życia
ciężar
który ją przygniata
zwala z nóg
co rusz się potyka
i myśl ta uporczywa
zakończyć to
brakuje sił
miłości
nie potrafiła zatrzymać
czy warto było
być trzciną na wietrze
życie jest okrutne
wystarczy sekunda
nie ma skrzydeł
jeszcze parę metrów
nawet nie poczuje
wewnątrz ktoś krzyczy
to był błąd
uczucia między kłamstwem
a prawdą lawirują
jak wir rzeki
coraz głębiej wciąga
sama z sobą walczy
chmury ustępują
przejaśnia się
pierwsze promienie
dają nadzieję
i ten głos wewnątrz
donośnie woła
kocham kocham kocham
to on
zawróciła jak szalona
prosto w objęcia
tak blisko była końca
sekundy
i wszystko tracisz
Autor Waldi
Komentarze (17)
Wiersz trzyma w napięciu do końca
Pozdrawiam Waldi :)
Refleksyjnie, ładnie.
Dobrego dnia:))