BRAMA
Chciałoby się rzec mym snem jesteś
Moim życiem całym
Czemu nie chcesz mi zaufać?
Wiedz że sztorm nie ukoi Twych ran
Może to zrobić jedynie serce me
Jednak wolisz ronić łzy
Jak dziecko co noc krzyczysz
A ja biedny stoję u Twych bram
I skowyczę jak wilk
Lecz Ty chowasz głowę w piach
Udajesz że nie słyszysz
Mój głos do ciebie
Do Twych ran
Za późno i na próżno
Me wołanie
Bo już wiem że nie wstaniesz
I do szczęścia nie otworzysz mi bram
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.