Bryza życia
Sztormem życia los niestały,
raz wiatr silny ,a raz mały.
Optymalnie- mi brakuje,
gdy wiatr w żagle raczej duje.
Albo wszystko się kołysze,
albo słyszę tylko ciszę.
Niech pobuja chociaż troszkę,
by poruszyć tylko broszkę.
Abym czuła ,że wciąż żyję,
a nie tylko -więdnę ,gniję!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.