Brzegiem morza
wyniosły klif
objął spojrzeniem
zatokę małą
gdzie chłodne wody
szepczą cichutko
odwieczne baje
śnieg pobielił
poczerniałe zbocza
nie słychać gwaru
miłosnych westchnień
ni łodzi warkotu
dziwny spokój zagościł
nad zmarzniętym morzem
lubię taką porę
otuloną melancholią
poranną zorzą
gdzieś głęboko schowane myśli
przywołują wspomnienia
ciepłe słowa
dawne tchnienia
idę wciąż przed siebie
ciesząc się życiem
dopóki trwam
Bogu dziękuję za dar
cud istnienia
Komentarze (80)
ładnie trzeba się cieszyć tym darem
pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz ciesząc się życiem...
Miłego dnia Karmarg:)
Całe nasze życie to taki brzeg, którym człowiek
nieustannie dokądś zmierza.
Optymistycznie, melancholijnie, pieknie
cichy spokój zatoczki
w ukojeniu cię pieści
bezmiar świata powoli
w jednej myśli się mieści
Lubię Twoją melancholię.
Pozdrawiam.
Ładna refleksja nad darem życia.
Pozdrawiam :)
Piękny, dziękczynny wiersz. Piękny opis. Pozdrawiam.
Piękny wiersz Marianno.
'Bogu dziękuję za dar, jakim jest cud istnienia'
Serdecznie pozdrawiam.
Anastazjo ,krzemanko dziękuje za dobre rady i
podpowiedzi - poprawiłam:-)
Piękna refleksja.Morze skłania często do
zadumy.Pozdrawiam.
Ładnie podana refleksja. Co sądzisz o pozbyciu się
słowa "życia" z przedostatniego wersu? Miłego dnia:)
piękny refleksyjny spacer przechodzący w dziękczynną
modlitwę, serdeczności Maryniu :)
Dokładnie oddałaś to co i ja w dzisiejszym wierszu:
najważniejszy jest cud istnienia!
Nostalgiczny obraz wprawia w zadumę.
Pozdrawiam serdecznie :)