brzozy płomieniste
https://www.serwisdrzewny.pl/produkty/forniry/brzoza-p lomienista.html
najpierw rosły swobodnie
od nasiona do nieba
igrając ze słońcem
albo pijąc deszcz
z życiodajnymi sokami ziemi
potem przyszedł człowiek
żeby założyć żelazne obręcze
na najpiękniejsze drzewa
bo uznał je za dojrzałe
i gotowe do cierpień
ucisk okowów wzrastał
wraz z upływem lat
a brzozy przeczuwały
że śmierć nastąpi szybciej
niż u ich nie spętanych sióstr
człowiek to przewidział
więc przychodził co kilka lat
by nieco poluzować więzy
i dusił drzewa stopniowo
pozbawiając zielonej krwi
czekał cierpliwie
aż słoje brzóz utworzą
najpiękniejszy deseń
by pociąć na plastry
na wpół umarłe drzewa
większość z nich stała potulnie
z żelazem wrośniętym w tkankę
lecz najtwardsze walczyły -
tak bardzo nabrzmiały wolą życia
że okowy pękały w drzazgi
a jedna z nich trafiła mnie w serce
i teraz pragnę żyć i umierać
jak te płomieniste brzozy - wolna
pomimo niezaleczonych ran
_____________________________
(Zachwila napisana po przeczytaniu książki
„Płyń z tonącymi“)
Komentarze (28)
Odkrywam piękną wrażliwość Peelki.
Wiersz zmusza do refleksji.
Znieczulica ludzka, na wyrządzaną krzywdę.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Nietuzinkowy, gleboki wiersz.
Bardzo sie podoba. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo głębokie refleksje ukryte pomiędzy wersami...
Sisy89. JoViSkA. Marek Żak. Kazimierz Surzyn.
BordoBlues. Valanthil. Annna2.
Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za odwiedziny,
przeczytanie, refleksje i opinie:)
Świetne, wymowne wersy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ciekawy wiersz skłaniający do refleksji :)
pozdrawiam z podobaniem :)
Poruszające bardzo i refleksyjne. M
Wymowne bardzo i refleksyjne przesłanie wiersza,
pozdrawiam ciepło.
Gratuluję wrażliwości. :)
Coś za coś. Inaczej się nie da.
Twój wiersz przypomniał brzozę powykręcaną,
rachityczną, walczącą o przetrwanie w górach.
Podoba mi się.
Dziękuję. Literówka poprawiona.
Miło było gościć.
Pozdrawiam ciepło
ciepień - literówka do poprawy
Jak widać, czas nie zawsze leczy rany...
Bardzo mi się wiersz podoba