[ Budzę się ]
Budzę się
a słońce leży na mojej twarzy
jeszcze śpiąc
pewnie znów boi się
zaglądać w szpary między domami
gdzie oni zabijają się bez mieczy
w tej epoce
powinno być się modnym
a pistolety są zbyt powszechne w filmach
w szklanym ekranie
wysportowane kobiety
kuszą by zdrowo zacząć dzień
(...)
a ja wypędzając złe duchy
z własnego prześcieradła
nie potrafię unieść dłoni
''Jest taka ławka w samym sercu parku''
autor
złodziejka marzeń
Dodano: 2007-08-29 09:09:42
Ten wiersz przeczytano 528 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
.. ja też tak sie czuję.. rano nie potrafię unieść
ręki z własnego przescieradła, a na ekranie piękne
wysportowane kobiety, i co najgorsze - wcale mnie nie
mobilizują do wstawania!
a słońce, zmieniłbym na "gdy" słońce, brak mi
spójności między początkiem wiersza, a końcem,
(***) < (wiesz co znaczy ten znak?)
ciągle piszesz o prześcieradłach, ale końcówka ładna.
bo walka nie jest potrzebna gdy zawita słońce do serca
miłość przyjdzie ładny wiersz chociaż smutny ale duża
tęsknota może spotkanie ponowne na ławce przywoła
dobry wiersz refleksja