Budzenie zmarłych
"Budzenie zmarłych".
01.11.2012r. czwartek 10:31:00
Budzenie zmarłych
Jest grzechem,
Ale i wielkim obowiązkiem.
Grzechem,
Bo kto zasnął w Panu
Budzi się do życia wiecznego,
A wskrzesić do życia ziemskiego
Lub zmartwychwstanie ciała
W dniu ostatecznym może Pan Bóg.
Owszem zdarzyło się,
Że jakiś święty
Wskrzesił kogoś do życia,
Ale tylko dla tego,
Że Pan Bóg taj chciał i przez niego
zadziałał.
Jednak zbudzenie zmarłych
Jest potrzebne,
Nieustannie
W naszej pamięci,
W modlitwie,
Wspomnieniach,
W naszych sercach.
Budzenie zmarłych
To strefa między zbawieniem,
A potępieniem.
Jest to cienka osłonka,
Z którą należy się łagodnie obchodzić
By jej nie przedziurawić.
Nie potrzebne są smutki,
Szczególnie topione w butelce wódki.
Ostatni czasy mamy siedmiu nowych
świętych,
Mamy również siedmiu nowych kardynałów.
Dziś świętujemy dzień Wszystkich
Świętych,
Więc czas by język śpiewał z radości
I świętych o wstawiennictwo prosił.
Jutro dzień wszystkich zmarłych
I więc jest to dzień zadumy.
Budzenie zmarłych
To jest jak wskrzeszanie
Wyschłych potoków,
Więc ktoś doskonale współczujący
I tak będzie senny w swym przebudzeniu.
Filozofii swej myśli
Swej myśli sam już nie rozumiem,
A nie ma czasu na kompromis,
A zresztą kompromis nie jest dobrym
rozwiązaniem.
Do licha Word mi się zawiesił
I kilka ostrych myśli
Się nie zapisało
Już nie otworzę to,
Co mnie pobudzało!!!
Budzenie zmarłych
Jest niczym geografia, biologia i
historia
Wiary i niewiary
W konfrontacji z fizjologią i
moralnością.
Bywają sprawy ważne,
Takie nie rozwiązywalne
Na śmierć i życie.
Pierwszeństwo mają wszyscy,
Bo wszyscy są równi.
Budzenie zmarłych
To grzech,
A i błogosławieństwo.
To obcowanie z bliskimi, z świętymi.
Ja swych bliskich, tych zmarłych,
Swych znajomych, tych zmarłych
Wspominam,
Więc budzę w sercu i wspomnieniach
I to jest dobre,
A czy inne budzenie jest dobre?,
Lub tylko próba budzenia?
Szczerze wątpię.
Co to jest Halloween?
Takie pseudo pogańskie święto.
Niejednokrotnie
Ministranci,
Marianki
Dzieci, ludzie z porządnych,
Wierzących ludzi
Bawią się w te uwłaczające świętości
zabawy!!!
Narodzie ogarnij się!!!
Delikatnie powiem
Stuknij się w głowę
Nim jest jeszcze na to czas!!!
Budzenie zmarłych
To nie półśrodek,
To wręcz środek życia
I środek problemu.
Na ten temat można pisać wiele,
Wiele opowiadać,
A ja nie chcę tutaj tworzyć
Bejonoweli, albo facebookonoweli.
Budzenie zmarłych
To kompromitacja,
Kompromitacja bez kompromisu.
Nie uzyskuje się wyraźnego zła,
Ani widocznego dobra,
A to jest ciągle zło.
Można się zachwycać pierdołami
I nie zajmować poważnymi sprawami
Jednak czas mija.
Czym jest czas?
Gdzie on jest?
Czy może tylko tworzy się nam w głowie?
Przecież realnie wszystko przemija,
A my błąkamy się
Między iluzją, a realnością.
Budzenie zmarłych
To chwila zadumy,
To czas by na roztaju dróg się
zatrzymać.
Dziś mamy dzień Wszystkich świętych,
Więc niech usta i języki śpiewają
I o wstawiennictwo świętych wypraszają.
A jutro dzień wszystkich zmarłych
Niech będzie dniem zadumy.
Z racji, że wiersz mi się nie zapisał
Odtwarzam go siłą rzeczy w innej
kolejności,
W nieco inny słowy.
Pisząc Freestylem
Ciężko później idealnie odtworzyć.
Budzenie zmarłych
To groźne chmury
Nad bałwochwalcami
I czasami już brak czasu
By się nawrócić.
A, wszystko to wszystko jest
niebezpieczne,
A ja sam gubię się w filozofii swej
myśli.
Budzenie zmarłych
Niech będzie tematem
Do rozwagi dla każdego z osobna
I niech każdy się wpierw kilka razy
zastanowi
Nim kogoś, coś lub siebie samego
Źle lub za dobrze oceni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.