Bukareszt czyli rules of Alexandra
Dziewczynko, co robisz naga w wielkim
mieście?
zastrzyk adrenaliny. podręczniki do bycia
żywym.
czarno na białym - przechodzę w egosystem
zbrodni.
taki reżim dwóch kolorów i państwo
policyjne.
- tam w piwnicy działy się cuda, pamiętasz?
człowiek w ciemnych okularach rodem z
securitate.
wycierał dłonie, przysaczony nad zlewem.
obok zrośnięty rękoma - Papa Veselin,
z zachwytem, wypatrujący pierwszego cięcia.
pat. stoimy na krawędzi rozmowy - dwie
wieże,
z których widać babilon. ja i dr Josip.
nagle, szafot gońca. z wiadomością o
umieraniu,
kończy się żywot pionów. na poziomie
kafelek.
w domu. Alexandra, głosy, partia i wino z
karafki.
- kochanie, nie otwieraj obcym. po
zmierzchu,
rodzą się najpiękniejsze donosy sąsiadów.
by przekroczyć linię, kwadrat potęgi ruchu.
zburzymy jeszcze jeden most. zasiadając do
ciszy.
toksyczne liryki - szwadron - korytarz - B7
- mat
Dziewczynko, chroń swoją królową.
Komentarze (2)
Jestem przekonana, że będę wracać do tego tekstu.
Lubię takie wiersze, albo inaczej lubię dostrajać się
do takich tonacji.
podobać