Bunt
na litość boską!
mam już dość
tych wszystkich
rąk złośliwych
tych ciepłych spojrzeń
dobrych wspomnień
i że wszyscy są
tacy szczęśliwi
niedobrze mi
gdy na was patrzę!
gdy wiatrak
wiać przestaje…
gdy widzę dobrą
minę do
fałszywej gry
a ja znów
sama wstaję
na litość boską!
mam już dość
tej waszej gry
pozorów
grzecznych gestów
miłych słów
z lumpeksu
myśli super
niedobrze mi
gdy na was patrzę!
i gdy sobie
sprawę zdaję…
że uwierzyłam
w słowa twe
a jutro ślad
po sobie zatrzesz
Komentarze (3)
a może i złość na siebie samą?...bo uwierzyłaś w coś w
co wiedziałaś że śladu nie pozostawi..
no tak, złość bije taka, że jakby talerze pod rękę
podłożyć, to poszłyby w ruch;) ale i smutek się
dostrzega, i żal na myśl "zatarcia śladu". Wiersz
bardzo emocjonalny, przekaz super.
ladnie pieknie oddalas emocje i mysli
bunt jest potrzebny a jeszcze w takiej sytuacji jaka w
wierszu widze to ja sie nie dziwie