burza
rozpalona pragnieniem
piję chciwie
błagając o więcej
wzrasta gorączka
ciało w konwulsjach
wyparował rozsądek
oślepiony błyskawicami
uderzyły pioruny
rozładowały napięcie
strugami deszczu
spłynęło ukojenie
otulona tęczą
posłałam całusa
w lazurowe niebo
autor
Donna
Dodano: 2015-07-25 18:42:49
Ten wiersz przeczytano 1474 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
A ja boję się burzy:) Świetny erotyk, pozdrawiam
lipcowym porankiem demono-:)
Takie wyładowania każdemu
można polecić:)
Pomysłowy,bardzo dobry erotyk
Danusiu.
Miłej niedzieli życzę:)
świetnie burzowo namiętnie
ładnie
świetna metafora i zmysłowe gromy z jasnego nieba:)
pozdrawiam Danuto
Ładnie, lekko zmysłowo:)
:-) :-) bardzo łafnie:-) . Miłego:-)
Duży Plusior:))
Taka burza mogłaby być często:) Pozdrawiam Danusiu
Jeślibym nawet zginął podczas takiej burzy to nie
miałbym żalu do losu.Gdybym tylko mógł później jeszcze
coś powiedzieć to byłyby to słowa te:Takiej śmierci
wszystkim wam życzę.Super.
To musiał być /ostry całus/:)
Ciekawie to połączyłaś, całkiem /inaczej/ -
pozdrawiam:)
Całus :)
przyznam, że opis dość wiernie oddaje doznania:)
Podoba się:)