O burzy inaczej...
...piosenka dżezzowa
Dżezzowo, gdy jest burzowo,
a raczej, gdy z burzą jest deszcz -
idź precz posucho, bo trawy suchość -
na oko widać, że nie-po-trze-bny
wieszcz.
Mknij błyskiem, że tak....
powiem dosadnie: przywal nam ładnie
grzmotem.
Polej nas wodą niczym przez przetak,
zmocz głowy potne, a potem...
spraw, by nam oddech stał się głęboki,
jak balia, co pod okapem -
z wodą do włosów, by miękkie loki,
więc padaj i przestań też z czasem.
Burzo kochana, bądź nam do rana -
podlej sowicie ogródki,
lecz rano zniknij, moja kochana,
by zalew nie groził i skutki
inne się jeszcze nie okazały,
jak trąby, co dmą jak fanfary.
Bądź burzo wprost dla nas, roboty zrób
kawał,
nie dając gradowej nam kary.
My za to będziemy ci wdzięczni z
uśmiechem,
że rano ciut można się schłodzić.
Ten tekst był pisany, bo lato jest w dechę
-
i o to w tym wierszu mi chodzi.
O.
Rabada- bu, rabada-rza
Ra-pada-deszcz za oknem
Rabada-bum, rabada-gruch.
To pada tak, że zmoknę.
Montibusowi, za inspirację, podziękowania.
Komentarze (13)
Można sobie pośpiewać.
Przyrodnicze i żywiołowe to.
A więc nutki powinny ów żywioł okiełznać jakoś w
muzyce.
Wszystkim dziękuję za czytanie
Burze są najsilniejsze w górach, kiedyś mnie tam
złapała i nie byłam wdzięczna :)
Gdym w domu już,
Tom fanem burz.
Na dworze - cóż?
- Ciut mniej.
Więc burzo służ
Rabatkom róż,
Zmyj z ulic kurz
I lej!
U mnie nie jest tak źle - upalnie, ale bez tej
przytłaczającej duchoty - jak na polu ryżowym. Da się
żyć i... delektować latem, tym bardziej, że czas
trwania niedługi :))
Lubię burzę, choć niekoniecznie w ciągu dnia, podczas
jazdy na rowerze po baldachimem drzew :), ale taka
wieczorno-nocna z błyskawicami, to niezwykły spektakl,
nie tylko dla oka... :)
To było nieco o mnie, a co do wiersza..., to dałeś
dżezu ;) - można się upoić, nie biorąc do ust kropli
alkoholu :))
Dla mnie, na wielki plus - taki, jak z Warszawy, do
mojego - niemieckiego - miasta :)
Burz-liwej nocy :))
Das Geräusch von REGEN und GEWITTER in Stadt
https://www.youtube.com/watch?v=xGqlAf-Gw7g
Montibus pisze swietnie, wiec nie dziw, ze
zainspirowal.
Zdecydowanie inaczej, Goldenie! +++
Jest rytm, lekkosc, przerzutnie, metafory... coz
wiecej trzeba aby wiersz byl czytany (spiewany) i
wysoko oceniany.
Pozdrawiam z uznaniem. :)
Super rytm i treść nietypowa :)
Z zacnej inspiracji powstał znakomity wiersz.
Aaaa... piosenka dżezzowa :) A może rockowo-dżezzowa?
Ze szczyptą radosnego bluesa ;-)
Już sobie podśpiewuję, bo melodia w głowie się układa.
Pozdrawiam (jednak nie burzowo ;-)).
Podpisuję się pod tezami wiersza. Pozdrawiam
Głos oddałam - numer 2
Ewa
Metafora goni metaforę...
a balia rozczula!
Wesołości wszelkiej, Goldenie :-)))
Właśnie w górach na upalnym szlaku czekam z
wytęsknieniem na wieczorny deszcz…
Zdecydowanie inaczej o wyładowaniach i rytmicznie, że
aż się chce nóżką pokręcić :)
Mnie wystarczy deszcz, bowiem burza mnie przeraża,
choć wiem, że jest piękna...z daleka ;)
Pozdrawiam