Butterfly
Dla was wszystkich, pewnego razu zobaczylem wlasnie "ciebie" i tak sie rozmazylem ze az napisalem czesc tego wiersza wlasnie tak ... Dla was, dla Moni.
Jestes sliczna nie wiesz jak bardzo,
chcialbym cie objac, przytulic, tak bardzo!
chcialbym byc twoim obronca, twoim
przystankiem,
twoim miejscem gdzie czujesz sie dobze,
twoja gwiazdka na niebie, byc twoim
mazeniem,
na bol ukojeniem, wsparciem i zrozumieniem,
byc kims najwspanialszym dla kogo zyc
pragniesz,
by serce ci drzalo gdy wkoncu cie spotkam i
chcialbym byc z toba i w tobie na zawsze,
czy mlodu czy starzy to jest nie wazne,
serce jest wierne i to jest prawdziwym
skarbem.
Moje serce jest slabe, juz prawie nie bije
bo tyle czekalem,
a przeciesz sie staralem,
jednak skarbu nie otrzymalem,
a bylo blisko, tak bardzo chcialem,
wkoncu sam zostalem.
Byl tez ktos komu mysli oddalem i dziekuje
jej za to,
ze moglem miec wsparcie, choc cie nie
znalem,
wciaz jestes ze mna, wciaz mi pomagasz,
chcialbym moc ufac, zaufac raz jeszcze
...
lecz wybacz, sil mam zbyt malo by to sie
udalo.
Jest zle, i nie wiem czy kiedykolwiek
bedzie lepiej,
ale dziekuje ci za wszystko i z calego
serca zycze ci szczescia i sil serca bo
jesli zgasnie,
to tylko na chwile, by potem moc z larwy
rozwinac skrzydla i
jeszcze raz stac sie pieknym motylem.
lucas 08.09.2006 r.
"Start of End"
"ciebie"- piekna dziewczyne ktora przechodzila obok i spogladnela tak na mnie ze poczulem sie dobze ... i znikla a ja zostalem ze swoimi myslali i wtedy pustym zeszytem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.