,,By spłynęły z ciemności moich...
Znów tańczę samotniej
dotknij mego ciała jeśli chcesz
nie potrafię znieść twych łez wyszarpują z
mej duszy twoją cześć .
Trzymam się ze snu
nikt nie powiedział mi że mogę kochać
chciałem być drzewem
chciałem być jak drzewo
które zasypia ze smutku.
Zostaw mnie śpiącego
to już jutro zobaczę cię
z deszczem u boku nas
skrawek rzeczywistości.
Chłodny poranek skradł z twych dłoni ciszę
która trwając przypominała zapach mej
duszy
zaszyłem swoje oczy
zbłądzone trwającym lekiem
z przed twych u-traceń świadomość.
Niczego nie mam prócz odłamów mej
egzystencji
cierpkie myśli
teraz połóż się
ja położę się na tobie
otwórz szeroko oczy
bym zatopił w nich
moje łzy .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.