Być chwilą
Umarłam aby narodzić się
W twoje dłonie
Wylewałam morze łez
Mój kochany tul mnie
Nie pozwól aby złe moce
Opętały mnie
Życie jak wiatr targa mną
Jestem sosną powyginaną
Starą – zmarszczoną
Ma szata jak łach
Leżący u płota
Jak mam żyć kiedy
Los ze mnie drwi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.