Być z JoViskĄ
* Na sentymena jakoś wzięło:Tak wyrwałem Jovi na matkę chrzestną na bejowe chrzciny dla moich bliźniaków;) Dziś Jovi maluje obrazy a ja...tęsknię do jej rąk zmęczonych:))))
Być z JoViskĄ, być z JoViSkĄ - chciałbym
chociaż być jej pieskiem,
Być JoViSkĄ, bo JoViSki są ponętne i
anielskie
Być z JoViSkĄ, być z JoViSkĄ - wielkim
liściem przed nią machać
Nawet, gdyby komuś miało to
przeszkadzać.
Mieć z nią romans w oranżerii, a tam okna
przecież duże
I od stałych wielbicieli tam dostawać
listy, róże.
Na bankietach, wernisażach zjadać wzrokiem
ją namiętnie
Być z JoViSkĄ - ta żądza się codziennie
budzi we mnie.
Fantastycznie być z JoViSkĄ- niech
wierszyki do niej płyną,
Czas niech biegnie w rytmie walca,
Dzień niech naszą będzie chwilą.
Namaluję dla niej obraz, jakiś widok
sensualny
Być z JoViSkĄ w dobrym stylu,
Boże, daj mi
Gdzieś ją porwać niespodzianie, głowẹ
stracić bezpowrotnie,
Oddać serca takiej damie, dumnym z siebie
być okropnie
Będzie muzą dla mych wierszy, adresatką
moich wzruszeń?
Być z JoViSkĄ to jest zaszczyt jakoś
chrzciny wyprawić muszę!
Być z Joviską, być z JoViSkĄ - chciałbym
chociaż być jej pieskiem,
Być z Joviską, bo JoViSki są ponętne i
anielskie
Być z JoViSkĄ, być z JoViSkĄ - wielkim
liściem przed nią machać
Nawet, gdyby komuś miało to
przeszkadzać.
Ach, JoViSkO zgódź się wreszcie, bo o tobie
tylko marzę,
Kiedy piorę swą koszulę albo jajecznicę
smażę
Siara kara karira
kaira siara tara tarirara
będzie impreza
z JoViSkĄ udana
*Parafraza przeboju Alicji Majewskiej pt. Być kobietą. Autor słów:Magdalena Czapińska Muzyka :Włodzimierz Korcz
Komentarze (15)
Zacna inspiracja,
pozdrawiam:)
Może napiszę sprostowanie dla tych, którzy nie brali
udziału w bejowej zabawie o chrzcinach. Ta piosenka
została napisana przez ojca bliźniaków, żeby nakłonić
mnie abym została matką chrzestną i tak się właściwie
zabawa zaczęła rozkręcać :)) dzięki temu powstało
mnóstwo wierszy, które znajdą swoje miejsce w
antologii pamiątkowej "Na pożegnanie" w związku z
niepewną sytuacją w jakiej znalazł się nasz portal Bej
Ale wyznanie łał...wiosna namiętność
rozpala...pozdrawiam ciepło.
Pochwała urody i ponętności,
marzzenia o wspólnej chwili, o romantyczności ...
To się "JoViSkA" doczekała,
chyba pyska za to dała?
(+)
Widzę że nawet beret mi nie pomoże.
Piękne wspomnienia tęsknotą i uroczą piosenka
zaowocowały. Czytałam z wielkim radosnym uśmiechem.
Ślę moc serdeczności:)
Bardzo fajna piosenka w Twoim wydaniu. Pozdrawiam
serdecznie
Z serca Ci tego TOMashu życzę.
Kolorowych snów:)
Masz rację, właśnie jestem w twórczym amoku, bo
podjęłam się namalowania plakatu w temacie
ekologicznym na konkurs...Trzymaj kciuki :) Fajnie
będzie wracać do bejowych chrzcin mając w rękach
antologię...już się nie mogę doczekać...w zaufaniu
powiem, że projekt okładki do tejże antologii jest mój
;)
Pozdrawiam Tomciu :)))
Fajnie się śpiewa.
Dobrze mi się śpiewało :D
"Za dużo się pamięta,
z kim innym inne święta,
bukiety dawne w rękach:
róże, astry, bzy.
Zbyt wiele przed oczami
zostaje, żyje z nami,
poduszka nawet ze mnie drwi,
zna moje sny.
Jeszcze mi wina nalej, sobie i mnie,
jeszcze, jeszcze!
Trzeba zapomnieć lata dobre i złe,
zgubić je w szklance na dnie!
Jeszcze mi wina nalej, pijmy bez słów,
jeszcze, jeszcze!
Trzeba zapomnieć tyle zdarzeń i snów,
zgubić, by znaleźć je znów!" ;))
Tekst pochodzi z
https://www.tekstowo.pl/piosenka,irena_santor,nalej_mi
_wina.html
No to na zdrowie! ;)
Kapitalnie joviskujesz!
I trafnie. Sieknij Glenliveta za Jej
zdrowie.
Głos że hej.
Renata
Z win to moze bo lubię wina:)))))
Sentymentalny powrót
do bejowych chrzcin ;)
Boże odpuść aTOMashowi
wszystkie "grzechy"
i oczyść z win ;))