Była sobie kura
z serii: bajki dla większych dzieci.
jaki był taki był ale lubił jak wyglądała
dobrze
to jedno jeszcze ma do dzisiaj co po nim
zostało
wypierzone futro, delikatny makijaż
i moralny kac po spieprzonej połowie
życia
bez perspektyw że ktoś drugą jeszcze
przysłodzi.
nerwowe sytuacje stwarzał wyłącznie sam
za to nigdy nie zapominał dzielić się nimi
z bliźnimi.
szczodry chłopak. bez jakichkolwiek
skrupułów
owijał wszystkich wokół wskazującego
palca
środkowy służył do nawigacji w razie
niepewności
lądowanie miał zawsze miękkie i spadał
celnie
w wypielęgnowane pieczołowicie gniazdo
nawet złote jajka które codziennie znosiła
miały według jego skali wartość tombaku
gdy nauczyła się wyżej fruwać wszystko
stało się proste
Staż ja nazywam się szarman i pisze jak szarman! Nie pytam czy Twoja kura siedzi na gnieździe więc nie nazywaj mnie wyzwoloną i oceniaj wiersz a nie rób aluzji do mnie.
Komentarze (32)
czy to na pewno wiersz?
Zycie,,,to tez bajka ,,tyle ze dla wiekszych
dzieci,,,ciekawie,,,pozdrawiam jesiennie.
Po prostu dobry, bo narracja zaciekawia jest sens
przewodni społeczny i oryginalny własny styl Na tak!
Zbytnie uproszczenie, brak wglądu w głębię problemu a
już pointa typu: wszystko stało się proste - jest
banalna i sprowadza wiersz na niziny poetyckie. Jeśli
chce się traktować na tematy społeczne, trzeba do
niech podejść głębiej a nie po łebkach problemu bo
takie pisanie nic nie daje, nic z niego nie wynika
prócz współczucia dla peelki a chyba nie to było
zamiarem autorki. Pozdrawiam :)
Optymistyczny dla kury, sprawiedliwy dla koguta- los?
wyrok? ...bo wiersz świetny. Pozdrawiam
hmmm - to przynajmniej ma futro:)) na nowej drodze bez
perspektyw, ale co jej po futrze kiedy drań zabrał jej
najlepszy kawał życia:)
Dobry wiersz Basiu.
ciekawie, zatrzymał...a czy w pierwszym wersie nie
powinno być: "jaki był, taki był"? bo "jaki by taki
był" brzmi dziwnie :)
Czytam każde słowo bo każde niesie treść, przemyślane
i umieszczone właśnie tam, gdzie jego miejsce. Brawo
Okura ye gomatch ! Atoci paskuda,że tak zaklnę po
japońsku - cwany kapłon, obrósł w pióra - bo pozwolił
by go utrzymywała kura!A ona dała nura, aż za
Atlantyk- znośna z niej z nioska, wcale nie antyk!
Komentatorzy,którzy wypowiadali się przede mną,
powiedzieli już wszystko.Więc pochylam głowę przed
sposobem ujęcia trudnego tematu.
cóż pisać poprostu życie. Pozdrawiam
Bajka nie bajka...dla mnie wcale nie bajkowo.Każdy
wers żyje oddzielnie choć razem stanowią świetny
tekst. Każdy wers to poczatek opowieści na tysiąc i
więcej nocy.( a gdybyśmy sobie nawzajem opowiadały-
nocy tysiące). Ten" środkowy do nawigacji" super
porównanie, szkoda tylko, że kurs jedynie dla
nawigatora był NIE pod wiatr. Barbaro, masz olbrzymi
potencjał, ( nie tylko poetycki zresztą) Leć
wysoko......
Podoba mi się styl narracji , niby spokojny, a jednak.
Basiu wiersz jest super..,dorośli to takie większe
dzieci a twoje bajki maja taki niepowtarzalny smak z
dużą dawką pieprzu hehe udała Ci się bajeczka...
Przede wszystkim gratuluję odwagi za napisanie takiego
wiersza,podziwiam za to że umiesz wyjść po za ramy tak
zwanej"etyki społecznej"i nie dajesz się
zaszufladkowac...super