Starczy spokój
Cokolwiek czynię, nie moje to czyny.
Cokolwiek myślę, nie moje to myśli.
Bądź też gdzie będę, nie z mojej winy,
Choć niewinni ludzie tu za mną przyszli.
Kogokolwiek kocham, nie ona kochanką,
której oddaję swe grzeszne ciało...
a serce zalewam koniaku szklanką,
i jeszcze jedną, bo ciągle mało...
Czymkolwiek chce się posłużyć, marnieje
w dłoni mej stając się garścią prochu.
Czuję, że się- w posłowiu- starzeję...
Czego dziś pragnę, to starczy spokój !
Wyjątkowo , bo miałem dziś dodać piosenkę, ale to chyba smutek mnie pochłonął... jeszcze nie wiem... po czym...
Komentarze (10)
Zawartosc myslowa interesujaca i pomyslowa. Ale
wykonanie takie sobie, rytm nie zachowany, wersy
roznej dlugosci. Zdarzyl sie tez podejrzany rym
marnieje/starzeję (pachnie garmatyka). W sumie
mogloby byc lepiej.
Przy okazji zwracam uwage, bo nie udalo mi sie zrobic
tego gdzie indziej, ze batożyć pisze sie tylko tak.
"zle dni" to przewaznie "przywilej wierszokletow",
moze dlatego ze mamy cos z "mimozy", a to okreslenie
ma troche negatywny smak....sael-sabina
"a serce zalewam koniaku szklanką,
i jeszcze jedną, bo ciągle mało.."...alkohol nie
rozwiązuje problemów tylko je pogłębia...Bardzo ładny
i płynny wiersz..bardo dobry warsztat..
A może "za szybko" peel żył w młodości...i
znudzony...bo cóż jeszcze może go spotkać?/Czuję, że
się- w posłowiu- starzeję...
Czego dziś pragnę, to starczy spokój !/ Starzenie -
pojęcie względne i nie zawsze zgodne z kalendarzem:)
Wiersz z tych pesymistycznych.
Był pewien smurf, który ciągle powtarzał, że "to się
nie uda". Ktoś kiedyś powiedział: jak chcesz sobie
poprawić nastrój , idż do szpitala popatrzeć, jak inni
mają gorzej". Pomaga.
Klimat smutku oddałaś tak, że i mnie on ogarnia
czytając. Nieskuteczność naszych działań na tle
upływającego czasu.
Z tego wiersza przemawiają piękne, prawdziwe uczucia.
Widać, że pisany był z serca ( tak jak to odczuwam,
ale jak było naparwdę , kto to wie ...). Bardzo
ciekawa forma, wspaniałe słowa.
Koniec pochwał :)
ojjj skoro pragniesz dziś starczego spokoju, to musisz
być albo bardzo smutny albo zmęczony.....Oby nowy
dzień to zmienił...
Świetny wiersz, choć moje rozumienie może się różnić
od tego, "co Autor chciał przez to powiedzieć". Ja
widzę tu duszę zaplątaną w materii, która to materia w
końcu staje się "garścią prochu", bo siłą rzeczy jest
nietrwała. Prawdziwy spokój można odnaleźć tylko w
głębi siebie. Zewnętrzny, nawet starczy spokój, jest
nietrwały jak wszystko...
wiersz ciekawy jest to uczucie platoniczne i zawód
jego dotyczy Dobry wiersz odwet na samym sobie
irracjonalne ponieważ przygnębienie to tylko odczucie
chwili Bardzo dobry wiersz odsłania mechanizm
postępowania mężczyzny Bardzo dobry także w formie