byłby uśmiech
uśmiech?
a jak czasami już się zdarzy
że twarz twą doskonałą
przetnie prawidziwy uśmiech
niewinny, przestraszony
to...
pomimo, że w sercu jakoś dziwnie zaczyna
się żarzyć..
nagle oblewa mnie zimną wodą
iskra- zwana pierwszym brzaskiem
niepewności
to nie możliwe...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.