Byłem Jak Cień
Kochałem Cie lecz chyba źle :-(
Kochałem cie
Biegałem za Tobą latałem niczym twój
cień
Byłem z Tobą przez cały dzień
A kiedy gasło światło znikałem
Ja wtedy już spałem
Ale w snach mych wydawało mi sie
Że byłem z Tobą duszom i ciałem
A kiedy słońce pojawiało sie
Ja znów byłem z tobą
przez cały dzień
Lecz pewnego razu zasnełem i Myślałem
Myślałem że nie obudze sie
Że nie wybudze sie ze snu
To właśnie wtedy
Pojawił sie on
Sam nie wiem z kąd jak grom
I zostałem na ty świecie
Sam jak palec
Jak kamien żucony w odchłań Wiecznego
snu
Żyje w jego cieniu :-(
Pozdro dla wszystkich których znam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.