Byłeś
Z dedykacją dla wszystkich mężczyzn, którzy uważają się za doskonałych, zwłaszcza dla jednej dobrze mi znanej osoby.
Nigdy nie robiłeś jak wiatr
który muska mnie w szyję i wysusza mi
łzy
Nigdy nie byłeś mi słońcem
które ogrzewa me ciało pieszcząc
promieniem
Nigdy nie byłeś jak woda
które gasi pragnienie kiedy
potrzebuję...
Kim Ty w ogóle byłeś?
Za kogo się uważałeś?
Powiem Ci tylko, że byłeś jak kaktus
pragnąwszy wody od innej osoby.
Byłeś jak lód, który tylko ziąbi...
Dla mnie doprawdy....byłeś niczym...
Komentarze (2)
sądząc po wierszu nie byłaś szczęśliwa że był...ale
wielu jest takich...każde serce musi cierpieć żeby
doznać wesela...
dobrze ze byl,masz o czym pisac.