...Byłeś...
O niezapomnianej miłości :(
Jesteś jej – nie mój.
Przy mnie dotyk – nie twój.
Całują Cię usta – nie moje.
Moje jest tylko serce.
Co wciąż kocha twoje.
Co zapomnieć nie może,
Ile ciepła mu dawałeś.
I nigdy nie zapomni,
Że w nim przebywałeś.
Choć to się skończyło,
Rozwiało wraz z dniem.
To nie wiem dlaczego,
Bez ciebie tak źle.
Jest inna – to fakt.
A Ciebie tak brak.
Twych słów i bliskości.
Jednym słowem - brak twojej miłości.
A zazdrość w mym sercu wciąż większa i
większa.
I z dnia na dzień wciąż się powiększa.
Bo w sercu cię brak.
Jak mam nie płakać ?
No powiedz mi...Jak?!
Gdy wiem że jest ona.
Ona przy tobie.
Najgorszy ból w sercu
I złe myśli w głowie.
Już koniec pisania...
Co z tego wynika?
Że choć to się skończyło
to miłość nie znika...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.