Byłeś...
Byłeś – teraz Cię nie ma
Głos echem odbija się od pustych ścian
Patrzę przed siebie niewidzącymi oczyma
Czekając na coś co poruszy
Zastygłą w kamień postać.
Byłeś – teraz Cię nie ma
Szepczą wszystkie drzewa,
Gdy kroczę samotnie po parku
A na piasku nie pozostaje
Żaden ślad mojego istnienia.
Byłeś – teraz Cię nie ma
Rozum tłumaczy sercu te słowa,
Których wysłuchać nie może
Nie wierząc jeszcze w ostatni
pocałunek, uśmiech, dotyk…
Byłeś – teraz Cię nie ma
Nie ma? Nie ma! Nie ma…
Dlaczego Cię nie ma?
Bo odeszłam…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.