Z CAŁYCH SIŁ TRZYMAM CIĘ...
Dla dodusia chodź nic o nim :*
Kiedyś było tak dobrze...
Kiedyś było tylko słońce i twa twarz..
ręce splatane w uścisku..
szczęście co zmył czas...
Pamiętasz ? dwałeś mi kwiaty...
ukradkiem przesyłałeś wiersze..
szpetałeś cicho do ucha...
odejściem zabrałeś powietrze..
ja mówiłam że jesteś mym aniołem
Kocham - mówiły twe usta...
zasypialismy na ławce w parku..
a teraz cisza otacza nas pusta...
Siedzisz tylko w szpitalu...
Ślina Ci kapie na podłoge...
i chodź staram sie w tym wszystkim być
silna..
tak bardzo boli że pomóc nie moge..
Choroba niczym tsunami...
pochłania cię coraz mocniej..
wczoraj trzymałes mnie za ręke...
dziś twa nie potrafi dotrzec do niej
Choroba niczym wyrok..
Zamyka cię w swych objeciach...
nie chce mi cię oddać..
zostawiła tylko zdjęcia...
Choroba niczym wąż...
co kąsi mnie przez sen...
krzycze na cały głos..
a serce ściska lęk...
Lecz ty nie rozumiesz...
nie czujesz że odgarniam Twe włosy ze
skroni
nie pmiętasz.. wierszy do ucha
szeptanych..
nie pamietasz splątanych dłoni..
Już nie czujesz mych dłoni
i nie słyszysz jak szlocham..
pamiętasz..bylismy szczesliwi..?
Pamiętasz?
Mówiłeś : kocham
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.