CELA
Jestem sam w celi,
chociaż jest nas tu wielu.
Każdy siedzi za niewinność,
niektórzy dostali pajdę lub dwie,
przez pomyłkę papugi,
co miał dzień zepsuty,
rzez złe domowe humory.
Rano wstaje z bólem cierpienia,
że nikt mnie nie odwiedza,
Bo myślą że jestem złem.
A ja niewinny jak dziecię.
Posiedzę sobie do spodu wiele lat.
Chciałbym aby przyszła moja dziewczyna
Pokażę jej nowy sznyt z krzyżem i
kropkami.
Całe moje życie to cela
I świat który widzę za kratami.
Raz dziennie na spacerniaku
Widzę wolne ptaki,
które kochają świat.
Ja tylko mogę pomarzyć
o dziewczynie aby wierna była mi.
i mamie która kocha mnie.
Komentarze (4)
Pozostaję w refleksji wiersza.
Pozdrawiam i życzę Zdrowych i Pogodnych świąt
spędzanych w gronie bliskich Ci osób.
Marek
Tak, to trudny czas dla tych, którzy nie za swoje winy
cierpią, pozdrawiam serdecznie i życzę dobrych Świąt
Bożego Narodzenia.
Tak, to trudny czas dla tych, którzy nie za swoje winy
cierpią, pozdrawiam serdecznie i życzę dobrych Świąt
Bożego Narodzenia.
To smutny czas, szczególnie gdy są świeta a
najbardziej dokucza to tym co siedzą za nie swoje
grzechy... Pozdrawiam i życzę Ci Sarek Zdrowych i
Radosnych Świąt:)