cela
w zamkniętym świecie pokoju bez klamki
zamiast wymarzonych kwiatów firanka w
szkocki deseń
niekończące się pytanie
za co to nagroda?
kiedyś chciała, żeby odwzajemnili czerwień
jej serca
teraz ona zasmakuje w purpurze ich życia
wtrącili ją do więzienia zatrzasnąwszy
bramę
instynkt samozachowawczy nakazał ją
skrzywdzić
przecież to nie boli
a jeśli nawet, to nie jest mój ból
szuka drogi wyjścia w ostrych drzwiach
których nie ma
mdleje próbując przebić głową zimny mur
za to przywiązali ją do poduszek
ubrali w śmieszną suknię ślubną
krępującą niezaobrączkowane ręce
nie pozwolą odejść żadną z dwóch złych
dróg
klatka z prętami nie do wyłamania...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.