Cena wyboru
Droga bezduszno efektem zdrowia
Sposób na życie konfliktem chcenia
Doraźność zdarzeń miarą przysłowia
Płonie ma dusza gdy chora ziemia
Odnośnie ziemi pełnej żywiołów
Zarania dziejów matki co żywi
My gospodarzem ruszamy w połów
Żyjmy tak zdrowo jako poczciwi
Moc elementów wykwitem działań
Nasza spuścizna ratunku woła
Świat zaśmieciowy wymaga starań
Zdrowie mieszkańców pomocy woła
Ciało to jedno miarą tej drogi
Dekalog woła żyjmy wszak zdrowo
Dusza wyrazem Bożej odnogi
Rodzina zdrowa szkołą miarową
Ową trucizną jest nasze życie
Sprawa patrzenia na bliźnich naszych
Miarą odkrywczą złego wyzbycie
Dieta duchowa najwięcej znaczy
Oferta prosta może i błaha
Koszmarność życia sami zwiększamy
Dwoistość drogi czyni kontratak
Pole działania stanem wymowy
Komentarze (4)
Podoba mi się :)pozdrawiam
W stylu vintage, ja lubię.
"Płonie ma dusza gdy chora ziemia"...zgadzam się z tym
w pełni.Tylko od nas zależy w jakiej kondycji
przeżyjemy i w jakiej zostawimy naszą matkę -ziemię
dla tych co po nas. Jednak człowiek zdaje się o tym
zapominać ...jakby liczyło się tylko tu i teraz...
Pozdrowienia :)
Ciekawy dziesięciozgłoskowiec ze średniówką w środku.
Tak tylko dla informacji podam, że zgodnie z głównym
nurtem wierszopisarstwa, nie używa się zaimków
osobowych w skróconej formie takich jak „ma”, „twa”,
„mej” itp. itd.
Pozdrawiam serdecznie. :)