Chaos
Wrzawa, hałas, krzyk, wrzask, zamęt
– Oto, czym jest chaos.
Wrzawa – kojarzy się
z bazarem i przekupkami.
Krzyk to oznaka, że masz problem.
Wrzask to oznaka,
Że nie radzisz sobie z tym problemem.
Hałas – może być wokół Ciebie.
Hałasem są wszystkie odgłosy,
Które do Ciebie docierają z zewnątrz.
Hałas może być również w Twoim wnętrzu.
Wtedy mówią Twoje własne
problemy i emocje.
Kiedy te dwa rodzaje hałasu
połączą się ze sobą,
Tworzy się potworny zamęt
w duchu i głowie.
Wtedy idziesz jak we mgle
– całkowicie oślepiony.
Nie widzisz, nie słyszysz
i nie czujesz Tego,
co mówi Twoja natura.
Nie masz rozeznania,
co mówi do Ciebie Bóg.
Zrywasz więź
z drugim człowiekiem oraz Bogiem.
Na koniec tworzy się chaos,
W którym już nie potrafisz się odnaleźć.
Nie potrafisz już pomóc sam sobie.
Wtedy potrzebny jest PRZYJACIEL,
Który pomoże Ci zrozumieć...
Jego GŁOS będzie się powoli
przebijał i docierał,
Jak WODA będzie żłobił w Twoim sercu.
Wrzask skierowany przeciw Tobie
Jest oznaką przemocy psychicznej
i próbą zastraszenia.
Stajesz się więc OFIARĄ.
Powoduje on ból, potworny ból
psychiczny,
Który odbija się echem w duchu i ciele.
Jest powodem Twojej choroby
– cichym zabójcą.
Jednak rozchodzi się on w dwie strony.
Trafia także we wrzeszczącego
– Odbierając siły i moc Tobie,
sam je także traci.
Ten otrzymuje podwójnie:
Staje się Twoim KATEM,
ale OFIARĄ samego siebie.
Gdzie jest więc granica doświadczenia
Ofiary i kata???
Joanna Es - Ka
Komentarze (18)
Slinzok: Twój wiersz odkryłam przez przypadek.
Dziękuję serdecznie wszystkim i pozdrawiam
Witaj ciekawie piszesz -dziś byłaś u mnie z moim
wierszem pisanym dawno o przyjacielu z beja, gdzie ty
go jeszcze znalazłaś, sprawiłaś mi miłą niespodziankę,
dziękuję
Twój chaos to gmatwanina w labiryncie i bez nici
pewnej dziewczyny nie sposób jest wyjść
Pozdrawiam
chaos to brak połączeń
Świetnie rozprawiłaś się z pozoru tylko łatwym
tematem. Pozdrawiam miło.
Bardzo mądrze to ujęłaś. Podoba mi się. Serdeczne
pozdrowienia.
Bardzo ciekawa refleksja:)Pozdrawiam serdecznie
wiele tu mądrych stwierdzeń i ocen.
Miłego świętowania majowego.
przystanęłam zasłuchana
refleksja udana
pozdrawiam serdecznie:)
Mądra prawda zawarta w wierszu.
Pozdrowienia
Dobra refleksja i jakże boleśnie życiowo prawdziwa...
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia życzę:)
bardzo długi temat i ciekawy
Temat jest rzeczywiście jak morze...
Dzięki za komentarze. Ciepło pozdrawiam
Bardzo ciekawa refleksja!
Pozdrawiam serdecznie:)
Warto przystanąć i się wsłuchać...Kat..ofiara..
zamknięty krąg..trudno z niego wyjść..rezultat zerowy
,tylko chaos.Ta granica to madrość.Człowiek pomagając
nie powinien się wcielać w role kata,(ranić
,gnębić,itp),ofiara czuje się osaczona a nie objęta
pomocą,odpłaca katowi tym samym..ten rozczarowany
..chciałem tylko pomóc!!..teraz to on czuje
żal,poniżenie(staje się ofiarą samego siebie) i tak w
kółko...chcieć pomoc innemu nie traktuj go jak swojej
ofiary a człowieka równego sobie..z tego są
rezultaty:).No cóż!!jest jak jest.Pozdrawiam Joanno:))