chcę powiedzieć dobrej wróżce...
Głowa leży na poduszce. Myśli biegną
obok.
Wszystko dzieje się naprawdę. Twarz mam
blisko ściany.
Chcę powiedzieć dobrej wróżce, że tęsknię
za tobą,
że nie mogę żyć bez ciebie. Jestem
zakochany.
Noc nadchodzi szybkim krokiem. Już jest
niedaleko.
Mrużę oczy, chcę świat widzieć tylko w
wyobraźni.
Jeszcze sobie spłyną bokiem łzy, co w
oczach pieką.
Jeszcze tylko żal i smutek. Bo we dwoje
raźniej.
Miłość, która sercem włada. Miłość
niespełniona.
Stoisz blisko, lecz wiem przecież, że nie
jesteś moja.
Całą radość mi wykradasz. Otwarte
ramiona.
Jak motyle kolorowe w zakręconych
słojach.
Ta noc minie. Ta i potem każda noc
kolejna.
Sen nie przyjdzie, bo od dawna sen już nie
przychodzi.
Ciągle milczysz. Chcesz być zimna, zimna
lecz uprzejma.
Serce, które karmisz sobą, na śmierć mi
zagłodzisz.
Komentarze (8)
Podoba mi się;)
wzruszasz szczerością uczuć...
Pieknie! Milo poczytac :)
Przymusowa dieta?
Nie wiem czy to tylko marzenie czy bliskie spełnienie
,ty wiesz co to jest tęsknota na próżno szukasz
cienia
ona nie da ci już wytchnienia, tęsknota uczucie
niewypowiedziane
ma swe niepowtarzalne kolory radości życze ci
spełnienia.
Piekne marzenie o milosci, moze ci sie kiedys spelni ,
zycze tobie tego z calego serca.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
A może to uczucie jednak zakwitnie. Wiersz naprawdę
ładny chociaż mówić o tym głośno na ąeju nie wypada:)
No ale przeczytajcie i oceńcie obiektywnie. Sami się
przekonacie. Pozdrawiam:)
Piękny wiersz o niespełnionej miłości.Bardzo dobra
treść i forma. Pozdro.