Chciałabym umrzeć...
Nic nie jest proste... Dlaczego?
Chciałabym umrzeć... Czy to coś złego?
Każdy ruch sprawia mi ból, nieopisany...
Nie czuję się sobą, przykuta do
ściany...
Bolą mnie nadgarstki... Na ranie -
rana...
Nie mogę się podnieść... Klęczę
wyczerpana...
Widzę jakiś cień, to chyba cień
anioła...
Pewnie przyszedł po to, by przemyć mi
rany...
W sercu nadzieja, że ból przezwyciężyć
zdołam...
Nadzieja prysła. To nie anioł. To szatan
przebrany!
Drżąc w agonii, cicho się modlę...
Umieram... Jestem skrajnie wykończona...
Leżąc tak zakrwawiona, czuję się
podle...
Odchodzę... W objęciach Demona...
Nienawidzę samej siebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.